sobota, 8 września 2012

Dzień pierwszy - zrób to w Warszawie.

Zaczęło się od tego, że z dworca Warszawa Centralna odebrała mnie Basia, wolontariuszka „ę” do zadań specjalnych. Trzeba było wyrobić mi kartę miejską. Ponieważ karta musiała być ze zdjęciem, w pierwszej kolejności udałyśmy się do fotografa. Dzięki panu, który stał w kolejce za nami, nie zachowałam nic a nic powagi, również powagi nie zachowała Basia. On też nie zachował. Jedyną poważną osobą w towarzystwie okazała się pani fotograf, która, ignorując naszą wesołość nkompletnie, rzuciwszy mi znaczące spojrzenie, zapytała: „Czy już?”. No i już. Zdjęcie zaliczam do kategorii „nie nadające się do niczego” :)

Następnie – szybkie wyrobienie karty miejskiej, podróż metrem nie w tę stronę co trzeba, podróż metrem we właściwą stronę, zakwaterowanie oraz obiad w „Barze pod Barbakanem”, do którego, jak się okazało, obie mamy słabość. Basia wręczyła mi także pakiet powitalny w postaci wydawnictw, znaczków, notęsika i mapy Warszawy.



Po południu wizyta w siedzibie „ę” i spotkanie z Karoliną, koordynatorką AIR. Karolina przedstawiła mi mój rozkład jazdy na najbliższe dwa tygodnie. Patrząc na niego, zmęczenie zaczęłam odczuwać mniej więcej szóstego dnia :)

Międzyczasie – wizyta w antykwariacie, gdzie pracuje najwspanialszy Żuraw na świecie, a także szybki telefon do Aldi i „ustawka” na sobotni wieczór na Chopina na jazzowo. Oto jak wiele ważnych dla mnie osób po studiach w Toruniu wylądowało w stolicy :)

Nie jestem horoskopowa, ale jadąc dzisiaj pociągiem, wyczytałam: „jeśli swoje plany układałaś zgodnie z astrologicznym kalendarzem, to wrzesień spędzisz daleko od domu – w związku z interesami lub na wakacjach” I dalej: „... pojawią się możliwości, które poszerzą twoje horyzonty w życiu osobistym lub zawodowym. Weź tylko pod uwagę, że w tym miesiącu odbędziesz ważną podróż. Twoim przedsięwzięciom towarzyszą pomyślne wiatry, ale kiedy 18 września Pluton wejdzie w ruch wsteczny, bądź czujna i przygotowana na nowe wyzwania”

Nie planuję za dużo, a już na pewno nie zgodnie z astrologicznym kalendarzem. Ale „Pluton wchodzący w ruch wsteczny” brzmi co najmniej znacząco :)

1 komentarz:

  1. Mogę specjalizować się w odbieraniu szanownych Animatorów. Sprawia mi to ogromną przyjemność! Zwłaszcza jak są wyrozumiali i uśmiechnięci ;) Całość powitalnych działań nazwę "w tę i we w tę". Będzie to cykliczne poznawanie stolicy poprzez gubienie się. Basia.

    OdpowiedzUsuń