środa, 11 lipca 2012

Dzień jedenasty, czyli ...

A może jeden dzień zrobimy sobie wszyscy od bloga przerwę? Bo jeśli mam być szczery, a od dzisiaj chcę być szczery zmęczony trochę jestem. Jutro opiszę o tym co wczoraj czyli dzisiaj, a dzieje się coś naprawdę mocno zakręconego. Dość powiedzieć, że próbując policzyć wszystkich, którzy pomagają w miarę swoich możliwości doszedłem właśnie do liczby trzydziestu kilku osób! Są wśród nich Starzy Przyjaciele, na których zawsze wiedziałem że mogę liczyć, ale są też Osoby z którymi znam się (na razie!!!) tylko z krótkich maili i esemesów. Bardzo żałuję, że nie mam chwilowo czasu zatrzymać się przy każdej z Nich dłużej, zapytać po prostu Jak tam? Co słychać? Słyszałeś że VOO VOO nagrywa nową płytę? Wiesz że Jason Kidd przeszedł do Nowego Yorku?, ale myślę, że to nic straconego. A może zrobimy kiedyś jakieś ognisko? ;-) Na razie dziękuję wszystkim piosenką: Flota Zjednoczonych Sił  i proszę o jeszcze dwa dni wyrozumiałości ;) Bo ciągle ... Ma ktoś może przedłużacz 60 metrowy pożyczyć na 3,5 h? ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz