Chociaż to dopiero początek mojej przygody z „ę” i programem Animator
in Residence, to od razu wyznaczyłem sobie zadanie, żeby zobaczyć, jak zakończy
się mój pobyt tutaj. Wyglądając przez okno mojego warszawskiego mieszkania,
próbowałem dostrzec, jaki będzie efekt tego, co zrobię. Starałem się wyobrazić
sobie ostatni dzień pobytu w Warszawie, spojrzeć w przyszłość, która będzie
przecież głównym tematem mojego projektu. Na razie jednak, wszystko się jeszcze
trochę rozmywa, nie jest do końca ostre. Karolina, która wprowadzała mnie całe
dzisiejsze popołudnie w tajniki życia „ę”, zburzyła wizję mojego pomysłu,
sprowadzając go z poziomu meta, do poziomu gruntu. Muszę to wszystko teraz
odbudować na nowo i przygotować się do jutrzejszego intensywnego dnia. Życzcie
mi powodzenia.
czwartek, 3 października 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz