wtorek, 29 października 2013

Dzień jedenasty - sobota



No i poszło. Początkowo akcja miała się odbyć o 12.00. Plany te pokrzyżował nam deszcz, który od 10.00 zaczął delikatnie siąpić. Przekładamy na 15.00! – zapadła decyzja po konsultacjach z całym zespołem futorologicznym, czyli Agnieszką Gójską, Joanną Świstak i Martą Mróz. Okazało się to dobrym ruchem, bo
po południu było już nieco ładniej. Spotkaliśmy się przy Rondzie Waszyngtona. Ale co to? Brakuje oświadczenia dotyczącego wykorzystywania wizerunku i głosu osób, biorących udział w naszych działaniach. Co prawda dziś z rana drukowałem je jeszcze w punkcie ksero, ale prawdopodobnie, nie wziąłem go stamtąd. Jak na złość jest sobota, godz. 15.00 i nigdzie w pobliżu nie ma żadnego miejsca, gdzie można wydrukować kolejny egzemplarz. Nie ma rady, musimy przepisać tekst ręcznie. W tym czasie nasze urządzenie, stojące koło pomnika Waszyngtona, przyciągało uwagę przechodzących osób. Niektóre z nich zerkały podejrzliwie, inne podchodziły i próbowały zajrzeć w wizjer futurałki. Coś się zaczęło dziać. Ale była to dopiero rozgrzewka. Naszym miejscem docelowym miał być Park Skaryszewski. Przenieśliśmy się tam, rozstawiliśmy nasz wehikuł i zaczęła się akcja „Patrz! w_przyszłość”,
która polegała na rozmawianiu z ludźmi o tym, jak wyobrażają sobie świat za sto lat. Jednocześnie prezentowaliśmy wizję takiego świata w futurałce. Pierwsze koty za płoty. Oto mini-fotorelacja z tego działania.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz