Kierunek Praga
Dziś w domu wysiadł internet, wydawało mi się, że to chwilowe, bo już kilka razy się zdarzało, ale mimo wszystko, żeby nie tracić czasu przeniosłem swoje miejsce pracy do pobliskiej Kępa Cafe. Było to o tyle dobrym pomysłem, że nie zjadłem jeszcze śniadania, gdyż moja lodówka zdążyła się już opróżnić, a w kawiarni była szansa na coś do jedzenia. „Czy macie coś wegańskiego?” zapytałem, „Prawie wszystko mamy wegańskie” usłyszałem odpowiedź, której się nie spodziewałem. Siedząc w kawiarni i spisując dokładnie plan na najbliższy tydzień,
Po opracowaniu wstępnego harmonogramu swojego projektu, pojechałem na nieodległą Pragę, po której oprowadziła mnie, moja dawno niewidziana znajoma, Magdalena Dietrich.
W ten sposób
, mogłem zobaczyć i poczuć klimat
tej dzielnicy.
W
eszliśmy w kilka bram i widziałem sporo Maryjek w małych
kapliczkach, których jest tam niesamowicie dużo (moją ulubioną nazwałem
Matką Boską Więzienną). Mimo tak bliskiej odległości od Saskiej Kępy,
zupełnie inny świat ze starymi kamienicami, bramami, w których biega
mnóstwo dzieciaków. Rozmyślaliśmy z Magdą o przyszłości Pragi, która
jest bardzo trudna do przewidzenia. Z pewnością będą prowadzone tam
działania rewitalizacyjne, tak jak np. w dawnej Warszawskiej Wytwórni
Wódek „Koneser”,
czyli
kompleksie budynków pofabrycznych
, które
ją
się w bardzo eleganckie wielofunkcyjne centrum. Jak
i jaka będzie ich przyszłość?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz